21.11.2011

soon

W weekend niespodziewanie zaliczyliśmy pierwsze w tym roku grzane piwo na 'świątecznych stoiskach' (DE: Weihnachtsmarkt). Ogólnie rozpoczyna się ten sezon w grudniu, albo w pierwszy weekend adwentowy- ale nie wcześniej. Widocznie razem ze zmianą miasta, gdzie spędziłam ostatnie 3 lata, zmieniły się też jeszcze inne rzeczy...
Uwielbiam grudzień i uwielbiam te stoiska. Adwent* jest ogólnie pięknym czasem, który niestety w Polsce został całkowicie pominięty- są Święta i po Świętach- ale gdzie jest ten cynamonowo-jabłkowy z zapachem grzanego wina, migdałów i światełkami przepełniony czas 'przed'? 
Nieważne.
Przymajmniej jeszcze nie teraz....w listopadzie.
Ale wkrótce....



*innym razem więcej.

4 Kommentare:

  1. Odkąd wyprowadziłam się z Niemiec bardzo tęsknie do grudniowego Weihnachtsmarkt. Uwielbiałam spotykać się z Przyjaciółmi i popijać gluehwein. Z tej tęsknoty trzy dni temu zrobiłam grzane wino w domu. Pachniało cudnie:)

    AntwortenLöschen
  2. Agnieszko, ciesze sie, ze wiesz o czym (doslownie) mowie :) Piekny czas, nie moge sie juz doczekac. Tylko jak na te pore roku jest tutaj 'cieplo'- jak pic grzane wino, gdy jest cieplo?! Wiec jak nigdy, czekam na grudniowe mrozy :) pozdrawiam!

    AntwortenLöschen
  3. Też uwielbiam Weihnachtsmarkt i całą jego oprawę:) A tegoroczny listopad zaskoczył nas bardzo pozytywnie, hm tylko rzeczywiście jak tu pić grzane wino, gdy jest tak ciepło?:) Pozdrawiam

    AntwortenLöschen
  4. -Mimi: wierze, ze bedzie zimniej, moze nawet i snieznie, zeby wtopic sie w urok Weihnachtsmarkt'u :) witam & pozdrawiam!

    AntwortenLöschen