Nadal nie wiem co mysleć o filmie. Po jakimś czasie ta cała historia zaczeła mnie męczyć. Choć (nasunieta) myśl, że wykorzystujemy jedynie 10% naszego umysłu, daje powody do zastanowienia...
Ale nie w tym rzecz.
Wiem jednak, że bez wahania poszłabym jeszcze raz, bo w kinie traci się poczucie czasu. Pora dnia w ogóle nie odgrywa roli.
Spędzasz niedzielny poranek na randce i tylko to w tym momencie się liczy.
Celebruję chwile sama ze sobą, z dobrą muzyką w uszach i kilkoma rzeczami, które sprawiają mi przyjemność. Ostatnimi czasy miejscem mojego 'relaksu' jest kawiarenka na uniwersytecie. Na kilka godzin zapominam, że na codzień jestem jeszcze przecież kimś innym... niż tylko sobą.
Każdy ma swoje ukryte tajemnice, mniejsze lub większe, takie które na pewno nie powinny ujrzećświatło dzienne. Przypadkiem dowiadujesz się o danej osobie coś, co całkowicie przerasta Twoje wyobrażenia.
Ale teraz wiesz, i pytanie, co z tym do cholery zrobić, jeśli to faktycznie prawda?!
Mam może 13 lat, rże się jak koń, czego tu niestety nie widać. Ledwo ale to ledwo potrafię to 'cudo' sam nieść, ale za to jest mi strasznie potrzebny do szkoły, szczególnie teraz mając wakacje!*