07.04.2017

°friday°

Jaglanka z mlekiem kokosowym*, bananem i dużą iloscią cynamonu.
Za wisienke robi dziś czekolada.
I gdybym nie miała dzieci przy sobie, zjadłabym chyba lody w łóżku niczym Bridget Jones. 
Taki poranek. 
Wizja weekendu i śniadań według Męża ciut w tym pomaga :)

Niemniej, zapisz zanotuj: aby na następny raz nie sprawdzać poczty z z samego rana.




*Ostatnio dodałam gęste mleczko kokosowe do już prawie ugotowanego ryżu, przyprawiłam curry i sosem sojowym. Muszę powtórzyć, było przepyszne.

06.04.2017

°thursday°

Czwartek. Ostatnia prosta. Prawie weekend. 

Nie wiem co zajmuje więcej czasu- zrobienie kanapek czy jajecznicę. Naprawdę. 
Ja rozumiem, że człowiek nauczony do kanapek jeszcze z czasów szkolnych nie widzi innej opcji na śniadanie. Wszystko inne to wyższa szkoła jazdy lub pochłania za dużo czasu z rana. Już nie mówiąc o tych, którzy w ogóle nie uznają śniadań...
Będę nudna, ale zmiana zależy od chęci i organizacji. Odrobina odpowiedniego nastawienia zapewne też pomoże.

W taki ponury poranek jaki jest dziś, jajecznica ze szczypiorkiem to prawie jak zbawienie. 
Potem kawa. 
No i może mała kromka z miodem, tak na osłodę ;)



05.04.2017

°wednesday°

Środek tygodnia rozpoczęłam z ponad półlitrowym szejkiem z pietruszki, banana, wody kokosowej, kiwi, soku z limetki i proszkiem z młodego jęczmienia.
Dawno już nie robiłam nic podobnego, więc z chęcią piłam zielone cudo załatwiając domowe sprawy.
W międzyczasie Junior wypił swoją porcję i zdążył zgłodnieć- nie jemy codziennie śniadania z pieczywem w roli głównej, po dwóch dniach mamy jednak ochotę na tostowy chleb. Dziś z hummusem, serem żółtym i rzeżuchą oraz na słodko z olejem kokosowym i miodem. Przyznaję się bez bicia, że bardzo lubię tę drugą wersję i Junior ma to chyba po mnie... :)



04.04.2017

°tuesday°

Zazwyczaj we wtorki mam terminy poza domem, więc dzisiejsze śniadanie musiało być na szybko. W sam raz na rozpoczęcie takiego dnia jest jaglanka- którą ugotowałam na wodzie, dodając pod koniec gęste mleko kokosowe, wiórki i suszone owoce. Mam jednak taki mały problem, że nie zawsze czuję się po niej najedzona lub po prostu szybciej głodnieje. 
Nie wiem jeszcze czy to zależy od dnia czy może od dodatków (ta wersja była bardzo sycąca), w każdym razie na drugim planie króluje dziś ulubiony bagel (ze serkiem śmietankowym, pietruszką, awokado i rzeżuchą). 

Odprowadzam Juniora do opieki (który tam je drugie śniadanie) a swoje zabieram i wyruszam w trasę. 


03.04.2017

°monday°

Pierwszy kwietniowy tydzień zapowiada się spokojne, na ile pakowanie kartonów można podciągnąć pod ogólny stan spokóju, ale niech tak już będzie. 
Pierwszy taki tydzień od dawna, bo w marcu dominowały nerwy, niepokój i rozdrażnienie.

Jak dobrze, że mamy więc poniedziałek. Lubię poniedziałki. Naprawdę. 
Weekend rządzi się swoimi prawami, dlatego cieszę się kiedy znowu wstaję po 7 i jestem Panią swojego czasu - i jadłospisu :)

#pancakesmonday króluje u nas od jakiegoś już czasu. Wciąż mieszam mąki i próbuje nowego. Wiem już że dwa banany to o jeden za dużo, że wyłącznie na mące kokosowej się rozpadną, te z chia są ok, ale jajka to mus. Te dzisiejsze z mąki kokosowej i orkiszowej (pół na pół) to chyba będzie to ;)
Nie zawsze jest czas, czasami przygotowuje ciasto w niedziele wieczorem aby tylko z rana potrzebną ilość usmażyć. Zazwyczaj jednak lubię zacząć poniedziałkowy poranek właśnie tak-  smażenia nie przyspieszysz, a to czekanie jest takie uspakajające hehehe 🙊🙈


02.04.2017

easy

Miłe towarzystwo i dobre jedzenie pod gołym niebiem.
Włosy przewiane zapachem ogniska.
Klimat lata z początkiem wiosny.

Czasami tak mało potrzeba by czuć się w pełni zadowolonym.