29.06.2017

I'm a fu**...

....hero!

Każdy rodzic chyba o sobie w taki sposób myśli. I choć wiemy, że zawsze moglibyśmy więcej, mamy swoje wady i gorsze dni, to i tak większość z nas jest rodzicielską kung fu pandą, latającym supermenem lub catwoman. Bo co my dla naszych pociech nie robimy, kim my to nie jesteśmy, co my dla nich nie wymyślimy i jak my to o nich wielce nie dbamy.
Po prostu chodzący herosi i tyle. Niezastąpieni w akcji. 

Dobra.

A może taka chwila prawdy, kiedy dzieci już pójdą spać... - ja tak na chwilę zdejmę tę maskę.

Bo są takie dni, kiedy w kościach czujesz, że zbliża się kryzys. Kiedy chcesz się natychmiast spakować i wyjechać na bezludną wyspę, na dodatek do hotelu "adults only" - aby być już w zupełności "na pewniaka"! Tak tak, trzeba umieć sobie radzić w życiu, tego się uczysz jako rodzic, bo musisz sobie poradzić z niejedną sytuacją i mieć na dodatek ogrom cierpliwości... ale to są jednak problemy, które światła dziennego raczej rzadko kiedy dojrzą. 
Słyszał już ktoś o tym, aby herosi problemy mieli?! A no właśnie...

A więc jeśli Cię taki kryzys już w poniedziałek z rana z łóżka wywali i na dzień dobry tyłek skopie, tak dobitnie, że przed 8 już nie wiesz jak się nazywasz to -  welcome to my life! 

cdn.


19.06.2017

#TatuTatu



Bo nawet jeśli, wygląda to na urlop - urlopem to nie jest. 
Nawet jeśli wszyscy zazdroszczą to nie tego co zazdrościć powinni. 

Mam przyjemność być tatą dwójki wspaniałych chłopaków, mężem wspaniałej kobietki, którą dobrze już znacie ... i mam właśnie swoje pierwsze 5 minut w eterze. Znacie punkt widzenia mamy - troszczącej się o nietuzinkową codzienność, zdrowe odżywianie - ze stalowymi choć nadszarpniętymi nerwami i łagodzącym uśmiechem. Chciałbym Wam przybliżyć spojrzenie taty, zaczynającego swój 8 tygodniowy urlop tacierzyński -  wbrew trendom i statystykom.

Choć wiem doskonale skąd wynika tak niskie zainteresowanie tacierzyńskim, to nigdy nie odebrałbym sobie przyjemności spędzenia ze swoja pociechą tych kilku tygodni intensywniej niż zazwyczaj. Wolny czas w domu wygląda na piewszy rzut oka słodko i radośnie ( bez wstawania na czas, zamartwiania się problemami firmy i klientów … bez stresów) ale każdy rodzic wie, że to tylko utarte stereotypy - dawno już nie aktualne. My faceci potrzebujemy czasem inspiracji z zewnątrz do przełamywania codziennego schematu i zrobienia 110% dla swoich najbliższych. 

Ameryki odkrywać nie będę, ale chętnie podzielę się z Wami moim 8 tygodniowym czasem #TatuTatu, licząc że uda się namówić Was, ojcowie, na Wasze kilka chwil które warte będą wspomnień i zacieśnią więź między Wami a Waszymi córkami-synami. 

Widzimy się niebawem. 

17.06.2017

" It is not in doing what you like,
but in liking what you do
that is the secret of happiness. "
 - Peter Pan -


09.06.2017

InsideMan

Lubię zaskoczenia. 
W życiu też nie jest wszystko takie, jak się nam na pierwszy rzut oka wydaje...


06.06.2017

moving moving n°4

Wraz z końcem maja oddaliśmy klucze od poprzedniego mieszkania. Zamkneliśmy oficjalnie drzwi,  zamykając tym samym pewien rodział dla naszej rodziny. 
Byłam przekonana, że ciężko będzie mi opuścić to mieszkanie na 8.piętrze, z ukochanym "oknem na świat". Mimo, iż z wielkiego miasta przeprowadziliśmy się do miasteczka, a ósme piętro zamieniliśmy na parter z tarasem - w życiu bym nie pomyśla, że towarzyszyć temu będzie ulga. 
Ulga, ekscytacja i poczucie dobrze podjętej, na tę chwilę, decyzji. 


01.06.2017

(dish)washer

Żyłam w przekonaniu, że naprawdę nie potrzebujemy zmywarki- mimo, iż w rodzinnym domu zawsze była, więc jej "bonus" powinnam dobrze znać.
Człowiek jednak jak nie naiwny to głupi.
Zakochałam się po pierwszym włączeniu, a po niecałym miesiącu używania jestem wręcz zachwycona tym małym ułatwiaczem codzienności.
I naprawdę nie wiem, tak z ręką na sercu, jak funkcjonowaliśmy przez ostatnie lata.


_may_