Tak bardzo, bardzo nie lubię kupować butów.
Co sezon się męczę- nie sprawia mi to żadnej przyjemności.
Czemu nie można po prostu wejść, wybrać, kupić i wyjść?
Czemu buty wyglądają jak z epoki 'Pinocchio'? A kozaki to kalosze tylko że na korku? Ci którzy je projektują nie mają oczu? Po raz kolejny się zastanawiam, co jest ze światem nie tak?
Chcę wrócić parę miesięcy wstecz, kiedy mogłam beztrosko chodzić po prostu na boso!
Co nie zmienia faktu, że problem nadal jest... a jakieś buty trzeba przecież mieć. I ot!