25.05.2017

Panna O.

"Powiedz, czy ty czasami nie używałas botoxu?" pyta całkiem na poważnie, nakładając mi makijaż.
Jak to, ja i botox?!
"Nie no... tak się pytam, ja tak samo jestem za naturalnością..." powiedziała ta, która nie tylko usta ma zrobione.


21.05.2017

LEBEN, LIEBEN & GENIEßEN vol.2

Życie na kartonach pokazało mi jak niewiele naprawdę potrzebuję - wszystko inne to życiowe umilacze, które w zależności oczywiście są mniej lub więcej (nie-)zbędne. I największy luksus leży chyba w tej właśnie oto świadomości.

Chwilowe "tu i teraz" to żadne rzeczy z kosmosu. Umilają mi codzienność lub cieszą oko. 
Czasami to i to. 
Zaczynamy!



Cenię sobie miesięczne kalendarze od Aliny z designyourlife.pl- używam ich od prawie roku (Alinę czytam natomiast od paru lat) jako rodzinnego kalendarza, który przywieszony na lodówce ma 'jednym rzutem oka' informować jakie są plany/terminy poszczególnych domowników. Lubię rownież na nie czekać i co miesiąc zacieszam się nowym kolorem. Taka prosta rzecz. Tak samo mam z kalendarzem od Agaty Krzyżanowskiej, który cieszy oko jako wygaszacz na telefonie. Jej piękne ilustracje kuszą mnie już od długiego czasu, aż w końcu coś u Niej zamówię. Na pewno kalendarz na 2018. W międzyczasie korzystam z tych miesięcznych "dobroci" - a majowy miś, po kwietniowym zającu, był już bardzo bardzo wyczekiwany :)


Kawa- mój przyjaciel. Ostatnio niestety zbyt dużo, bywa niedopita, czasami nawet i zimna.

Odkąd pamiętam, zawsze lubiłam prowadzić samochód- jednak dzień w którym zdałam prawo jazdy calusi przepłakałam, mimo że zdałam za pierwszym razem. Ogromnie się cieszę, iż to właśnie przeprowadzka sprawiła, że klucze od auta są teraz moje - mąż podróżuje rowerem ;)
A jeśli już o tym mowa: jako cicha fanka Fast and Fourious, długo wyczekiwana 8 część i tytułowa  piosenka  "the good life" podbiła nasze serca. Posłucham, potańczę i od razu mam lepszy humor. Jeśli powiem, że co roku w maju oglądamy wszystkie części będzie to mocnym obciachem? :)  

Prawie codziennie używam kremu-podkładu Bare Minerals Complexion Rescue. Subtelnie wyrównuje koloryt i ma, co najważniejsze, filtr SPF 30. Polubiliśmy się, zobaczymy jak to będzie z ich sypkim podkładem mineralnym. 

Jeśli chodzi o element, który zaciesza me oko to zapewne koralowy łańcuszek z zawieszką flamingo. Nie potrafię powiedzieć kiedy to się stało, ale flaminga, zarówno jak ananasy i arbuzy, są dla mnie nieodłączną częścią słońca i dobrego humoru. Mogłabym być takim flamingo, lubię stać na jednej nodze ;) Mam do nich jeszcze swoje plany, póki co zdobi mój nadgarstek.  
Pierścionek w kokardkę Pandora jest sam w sobie bardzo filigranowy, ma w sobie coś ozdobno-kobiecego jednocześnie jednak też coś słodko- dziewczęcego. Jest niezwykle uroczy. 

17.05.2017

happy to be back

Ostatnie miesiące nabrały tempa, którego nawet sobie nie śmiałam wyobraźić. Chłowiek jest jednak naiwnym stworzeniem myśląc, że sobie sam ze wszystkim poradzi. No chyba, że się starzeję i nic o tym nie wiem... ;)

Niemniej, gdzieś pomiędzy stałam się Mamą czterolatka, była wielka przeprowadzka i próba generalna dla nerwów i cierpliwości, Chłopczyk który nagle stał się Przedszkolakiem, no i last but not least: misja toskańskiego ślubu, na którym miałam zaszczyt figurowac w roli świadkowej.

A ostatni czas nauczył mnie jedno: diabeł tkwi w pozorach!