19.06.2017

#TatuTatu



Bo nawet jeśli, wygląda to na urlop - urlopem to nie jest. 
Nawet jeśli wszyscy zazdroszczą to nie tego co zazdrościć powinni. 

Mam przyjemność być tatą dwójki wspaniałych chłopaków, mężem wspaniałej kobietki, którą dobrze już znacie ... i mam właśnie swoje pierwsze 5 minut w eterze. Znacie punkt widzenia mamy - troszczącej się o nietuzinkową codzienność, zdrowe odżywianie - ze stalowymi choć nadszarpniętymi nerwami i łagodzącym uśmiechem. Chciałbym Wam przybliżyć spojrzenie taty, zaczynającego swój 8 tygodniowy urlop tacierzyński -  wbrew trendom i statystykom.

Choć wiem doskonale skąd wynika tak niskie zainteresowanie tacierzyńskim, to nigdy nie odebrałbym sobie przyjemności spędzenia ze swoja pociechą tych kilku tygodni intensywniej niż zazwyczaj. Wolny czas w domu wygląda na piewszy rzut oka słodko i radośnie ( bez wstawania na czas, zamartwiania się problemami firmy i klientów … bez stresów) ale każdy rodzic wie, że to tylko utarte stereotypy - dawno już nie aktualne. My faceci potrzebujemy czasem inspiracji z zewnątrz do przełamywania codziennego schematu i zrobienia 110% dla swoich najbliższych. 

Ameryki odkrywać nie będę, ale chętnie podzielę się z Wami moim 8 tygodniowym czasem #TatuTatu, licząc że uda się namówić Was, ojcowie, na Wasze kilka chwil które warte będą wspomnień i zacieśnią więź między Wami a Waszymi córkami-synami. 

Widzimy się niebawem. 

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen