05.04.2017

°wednesday°

Środek tygodnia rozpoczęłam z ponad półlitrowym szejkiem z pietruszki, banana, wody kokosowej, kiwi, soku z limetki i proszkiem z młodego jęczmienia.
Dawno już nie robiłam nic podobnego, więc z chęcią piłam zielone cudo załatwiając domowe sprawy.
W międzyczasie Junior wypił swoją porcję i zdążył zgłodnieć- nie jemy codziennie śniadania z pieczywem w roli głównej, po dwóch dniach mamy jednak ochotę na tostowy chleb. Dziś z hummusem, serem żółtym i rzeżuchą oraz na słodko z olejem kokosowym i miodem. Przyznaję się bez bicia, że bardzo lubię tę drugą wersję i Junior ma to chyba po mnie... :)



Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen