27.06.2018

summer break

Za nami pierwsze dwa dni ferii. Są to dla Chłopców pierwsze prawdziwe od przedszkola wakacje.
Jestem wdzięczna za spokój w głowie, odwiedziny z rodzinnych stron, kawę wypitą na słońcu, domową pizzę, chłodne piwko i zadowolone buzie. Za 2kg bobu prosto z Polski, dzięki któremu brzuch mam wysadzony jakbym normalnie schowała tam piłkę mundialu. 

Mieszkanie wysprzątane, a ja nawet nie planuję drgnąć palcem przez następne dwa tygodnie. Jedno z moich założeń na czas ferii jest nie latać z mopem "bo zawsze coś się znajdzie", tylko aktywnie spędzać czas, ciesząc się Chłopcami. 
Przeczytać książkę. Nie spieszyć się. 
Zwolnić myślami i nie robić list "to-do".

Chciałabym w te ferie, w prostocie dnia codziennego, czuć odrobinę zachwytu.


Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen