29.06.2015

S. Bolton: Mroczne przypływy Tamizy

Oczekiwałam ciut więcej. Więcej Flint i Joesbury.
I mimo tego po raz kolejny przepadłam.
48h is all I need.


3 Kommentare:

  1. Dokładnie takie same odczucia miałam... :)
    I nadal jestem Ci wdzięczna, że dzięki Tobie mi Bolton wpadła w ręce. Polecam też serię Chrisa Cartera- podobnie wciąga :)

    AntwortenLöschen
  2. Kasiu, ciesze sie bardzo.
    A Cartera zapisalam i bede szukac :)

    PS Nie musze miec w kazdej ksiazce romansidla, ale "zwiazek" F&J od samego poczatku mnie strasznie intryguje.

    AntwortenLöschen