19.09.2011

a place called home

Mimo tego, że nasze mieszkanie wciaż jeszcze gdzieś na nas czeka, stwierdziłam, iż dom będzie tam, gdzie jesteśmy MY. 
Więc z tej okazji upiekłam ciasto drożdżowne, które zaledwie po paru minutach w piekarniku zapełniło powietrze niesamowitym domowym zapachem. Żeby w końcu móc tak myśleć, potrzebowałam paru dobrych tygodni. Błąd tkwi w myśleniu, że odkałada się wszystko na później, chce więcej, nie ciesząc się tym lub zapominając to- jak jest, jak się ma .... teraz.


Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen