Mamuśki- jak to w skrócie nazywam serial "Wielkie kłamstewka", pochłonęłam wraz z wielkim kubłem lodów.
Pomijając tajemnicze morderstwo jako motyw przewodni, to zdecydowanie intryguje wszystko, co dzieję się między wierszami.
Nie wspominając już nawet o aktorkach, muzyce lub klimacie małego miasteczka leżącego przy Atlantyku.
"A perfect life is a perfect lie."
A jakże to prawdziwe.
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen