02.02.2016

P. Hawkins: Girl on the train

Nie pamiętam, kiedy się ostatnio tak przy książce męczyłam.
Aż do ostatnich stu stron.
Szkoda, że dopiero wtedy cała ta irytacja powoli zamieniała się w ciekawość...



7 Kommentare:

  1. Ja do dziś nie rozumiem jej fenomenu.

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. Prawda?!
      Pomijam lekka irytacje juz z tytulem ksiazki. Po Gone Girl....znow jakas girl? ;)

      Löschen
  2. no własnie takie są recenzje od zachwytu do zniechęcenia..lektura jeszcze przede mną

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. Zastanow sie dobrze, czy Ci tego trzeba ;) (wiadomo, ze gusta sa rozne)
      Siegnij lepiej po Musso Central Park!

      Löschen
  3. Hmmm ... a mnie ciekawiła ta historia. Wiem, że to tempo takie jakby spowolnione ale dostaliśmy portrety psychologiczne całkiem ciekawych trzech kobiet. Jakoś tak dobrze mi się czytało...mimo wszystko.
    Nie sięgaj więc po ' Dziewczyny, które zabiły Chloe' bo klimat bardzo podobny.

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. Prawda prawda, i motyw pociagu tez dosc fajny (patrzac na to, ze sama regularnie jezdze i "zagladam do innych". Jednak glowna bohaterka po prostu przebila swoje mozliwosci. Po kazdej stronie chcialam krzyknac: Dziewczyno ogarnij sie!
      I raczej nie przeczytam zadnej kolejnej ksiazki Hawkins'owej.

      Löschen
    2. haha tak miałoby się ochotę wstrząsnąć główną bohaterką ale mam wrażenie, że taki właśnie był zamysł autorki. I ja też mam w sobie coś z Obserwatora ;)

      Löschen