13.11.2014

hello myself!

To, że szybciej myślę niż piszę, a myślę za skomplikowanie-  utrudnia ostatnio wszelkie pisanie. 
Bo jak to jest, że słowa za chiny nie chcą wkomponować się w całość. Jaka w tym logika? 
Ktoś mówi o blokadach i konieczności opanowania tego. Bo summa summarum pisać (mi) trzeba!

No to piszę: O muzyce, filmach lub książkach- przeważnie tam dużo słów nie trzeba. 
Wszystko inne odpycham do kąta "na później", jak to ja. 

Ten serial Ameryki nie odkrył, ale bynajmniej rozśmiesza. Zapycha wolne chwile. 
Bo na moje stare dobre seriale, brakuje zwyczajnie czasu. 


5 Kommentare: