23.02.2014

czytam słuchając - vol.2

Nic się w tej kwestii nie zmienia. Nadal wolałabym czytać niż słuchać.

Jednak na dworze kwitnie wiosna, a dziecku w domu nudno. Dwa razy na dzien wychodzimy zatem na spacer. Jedno jest pewne, bez książki w uchu nie przeszłabym już żadnego kilometra.



10 Kommentare:

  1. Hmm... ciekawe czy bym się przyzwyczaiła. Uwielbiam czytać, ale może słuchanie książek nie jest złe. Muszę spróbować. :)

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. Mialam tak 'blogi stan' poki nie bylo jeszcze Juniora z nami - korzystaj :)
      Ja narazie nie mam innej opcji- albo słucham, albo nie "czytam" wcale...

      Löschen
  2. Spróbowałam raz i niestety nie dosłuchałam do końca. Nie potrafiłam się skupić, a moje myśli uciekały daleko od słuchanej książki.

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. Przy każdej nowej audio-książce muszę się przemoc na nowo.
      A może trafiłaś jak na pierwszy raz, na zbyt nudna książkę?

      Löschen
  3. Słucham troszkę a później odpływam...;)
    Ale jakbym miała całkowicie zrezygnować to masz racje słuchałabym aż by się kurzyło (z uszu) pozdrawiam ;))

    AntwortenLöschen
  4. Ta JOJO fajna?polecasz?Może bym od tego zaczęła?

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. Ojj widze wlasnie, ze mylna dalam informacje. 'Ein ganzes halbes Jahr' nie udalo mi sie wtedy zgrac i ostatecznie czytalam a nie sluchalam.
      Moge podeslac 'Eine handvoll Worte' - z ta ksiazka zaczynalam przygode z Moyes'owa :)

      Löschen