30.07.2013
29.07.2013
| |
Dziś, dokładnie rok temu, dwie małe kreseczki wzbogaciły i postawiły na głowę mój mały wielki świat.
25.07.2013
22.07.2013
21.07.2013
l. jak lawenda
Jest jeden plus tego, że tegoroczne lato spędzamy u siebie.
Kwiatki na balkonie mi chociaż nie usychają ;)
W fioletowej lawendzie zakochana po uszy, szukam jeszcze do kolekcji białej i nie mogę znaleźć. Ponoć śliczne pachnie...więc tym bardziej powinno jej nie brakować na moim lawendowym balkonie.
18.07.2013
Nah & Fern
Dwie, które bardziej się różnić nie mogą, mają na tyle wspólnego, że przyjaźnią się od lat.
Dzieli nas 500km. Postanowiłyśmy założyć mały pamiętnik naszej codzienności.
Dla odmiany...po niemiecku.
Nah & Fern - zapraszam!
17.07.2013
Even...
"Even
After
All this time
The sun never says
To the Earth
'You owe me.'
Look
What happens
With a love like that.
It lights the
Whole
Sky."
[autor nieznany]
16.07.2013
summer
Tegoroczne lato dominuje spokojem. Mało odwiedzin, mało planów.
Malibu zamieniłam na owocowego 'drinka', wieczory na poranno-popołudniowe balkonowe lenistwo. Takie okruszki zmian w ostatnim czasie.
Zmiany muszą być, by dążyć wciąż dalej, choć czasami mogą być przerażające.
Więc z(a)mieniam.
Lato trwaj!
14.07.2013
Natur pur
Weekend w naturze uznję za bardzo udany. Kto by pomyślał, że pośród drzew, wody i totalnym bezludziu odnajdę spokój i odpocznę do granic.
10.07.2013
mini(malizm)
Jest parę kącików w naszym mieszkaniu (i życiu), które chciałabym stopniowo uprzątnąć do niezbędnego nam minimum.
Zaczynam najpierw od siebie.
Choć jak dla kobiety, to nie mam dużo ubrań ani nawet butów, porządek w szafie był jednak koniecznością. Powyrzucałam, powypierałam, poukładałam. Nareszcie.
Czuję się od razu o parę kilo lżej. Dziwny fenomen.
09.07.2013
3rd month!
Trzeci miesiąc szczęścia i nowych małych kroczków.
Zmienił się w tym ostatnim miesiącu... Gdybym mogła zatrzymać czas, to zatrzymałabym go właśnie teraz. Teraz, kiedy Junior świadomie się uśmiecha i swoich poznaje, kiedy rankiem zamiast płakać budzi mnie gaworzeniem, a swoimi dużymi oczkami na spacerach obserwuje świat do okoła siebie. Chcę cały dzień całowaniem jego pyzatych policzków, doprowadzać go do śmiechu.
Fajnie jest.
Bardzo.
08.07.2013
Mommy'sMonday #1
Znamy się od początku roku, kiedy jeszcze z brzuszkiem w poniedziałki przygotowywałyśmy się do porodu. Już od paru dobrych tygodni spotykamy się znowu co poniedziałek- już teraz ze swoimi pociechami. Raz w mniejszym raz w większym gronie; komu akurat pasuje. Okazuje się, że mamy zawsze dużo do obgadania. I nie tylko. Tym samym jest to świetny sposób, by mile rozpocząć nowy tydzień. Polubiłam poniedziałki. Polubiłam te spotkania.
Rozpoczynam zatem wakacyjny cykl notatek Mommy'sMonday.
seriously?!
"Na Pani miejscu nie miałabym już dużo nadziei", mówi lekarka do mojej koleżanki. "Po jego małej główce i nosku (! - chłopczyk ma 4 miesiące), śmiem twierdzić, że Pani syn jest niepełnosprawny...."
Kompetencja niektórych lekarzy nie zna granic.
07.07.2013
03.07.2013
rain boots?!
Coraz częściej mam wrażenie, że mieszkamy gdzieś na Wyspach Brytyjskich.
Więcej jest deszczowych niż rozpieszczających słońcem dni.
Zastanawiam się zatem poważnie, czy może zamiast nowych przeciwsłonecznych okularów kupić kalosze?!

Abonnieren
Posts (Atom)