28.02.2013

kolorowo

Wiedziałam, że zmiana koloru w sypialni to tylko kwestia czasu. Choć zdążyłam się przez ostatni rok  przyzwyczaić, iż kolor który wówczas chciałam, wyszedł inny.

Kolejne malowanie przed drzwiami i nurtujące pytanie: "Który tym razem wybrać kolor?" 
Świadomie omijam pytanie, czy będę z wyboru zadowolona... ;)


6 Kommentare:

  1. @zielone-buty:.. wcale sie nie dziwie :)

    AntwortenLöschen
  2. Moja jest zielona...nazywałam ją ' sypialnią nadziei' i chyba taką też się stała. chociaż jeśli będzie dobrze to czeka nas przemeblowanie sypialni na pokój dziecięcy też. ale to za jakiś czas :)

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. @Mariposa en privado: tez musielismy 'podzielic' sypialnie i musze szczerze powiedziec, ze niezle jest takie wyzwanie. Z jednej strony chce sie zachowac klimat sypialni, ale rownoczesnie trzeba pamietac o nowym domowiniku i jego potrzebach. Lubialam swoja 'malinke' ale teraz jest tak jak chcialam.

      Löschen
  3. Mi też chce się kolorowych zmian:)
    Ale malować mi się nie chce.

    AntwortenLöschen
  4. @Agnieszka: ja sie narazie ciesze, ze mam wybor koloru z glowy- to jest dla mnie zawsze najgorsze. Ale tak czy siak, samo sie nie pomaluje ;)

    AntwortenLöschen