Wraz z pierwszym grudnia włączam wszelkie świąteczne playlisty i nie mówię, że nie czuję się przy tym dziwnie.
Mimo tego jednak słucham, bo kiedy słuchać jak nie teraz- w styczniu?!
Potrzebny był dzień adaptacji, a teraz pierwsze co, włączam rano ciche rytmy świątecznych melodii. - ok, robi to Junior, bo on jest małym DJ'em naszej rodziny ;)
Dzięki zeszłorocznemu wpisie o playliście, przypomniał mi się Burt Bacharach, którego wtedy namiętnie słuchałam.
W tym roku nasz grudzień mija w tych rytmach:
Spokojnego Jazz'u
Instrumentalnej klasyki
Ulubionej piosenki
Dziecięcych przyśpiewkach
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen