Hohoho.... nie było nas w domu parę dni- żeby Święty Mikołaj wiedział jednak gdzie nas szukać, Junior namalował mu szczegółowy plan drogi. Najważniejsze wskazówki: "jezioro, góry i daleka trasa".
Mikolaj trafił i nawet ciastkami nakruszył :)
Mina dziecka (już o 6 rano) bezcenna!
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen