Muzykę, którą słucham i która wpada mi w ucho, rozkładam na czynniki.
Lubię śpiewać, nucić melodię jednak w roli głównej koncentruję się na chórku, którego wspieram dodatkowym głosem. Tak. Przyznaję się- jestem niespełnioną wokalistką. To rodzinne.
Dzień dobry, takie moje małe zboczenie :)
A Natashe Bedingfield uwielbiam i niecierpiliwe czekam na kolejny album.
Oj tak...tak...śpiewanie drugim głosem to rzeczywiście u nas rodzinne........ :)
AntwortenLöschen!!! ;-))
Löschen