23.11.2017

thirty

Trzydzieści lat minęło...wow, jak to brzmi. W duchu jednak wcale tego nie czuję. Dodatkowo wszyscy dookoła zapewniają, że trzydziestka to dla kobiety fajny wiek. I coś w tym jest, bo od paru lat czuję skradające się zmiany-zmiany - jeśli ma to jakiś sens.
Czytając zeszłoroczny wpis chwile po urodzinach, zdziwiłam się, że dokładnie tak samo podsumowałabym tegoroczne urodziny.
It´s all about the people in your life...

Że pamiętają.
Że zadzwonią, napiszą, wyślą kartkę.
Że zrobią niespodziankę.
Że zabiorą na wyjazd.
Że upieką tort i posadzą w dużym wygodnym fotelu niczym jak księżniczkę.
Że przyniosą szampana da łóżka i zabiorą do spa.
Że są i będą, i to nie tylko, bo masz urodziny.

Za uśmiechnięte, życzliwe buzie i to wszystko, jestem wdzięczna i jeszcze raz wdzięczna. Happy me.

Cheers santé salut 30!
Be good, kind and positiv!


4 Kommentare:

  1. Kiedy osiem lat temu świętowałam 30ste urodziny, ktoś mi napisał, że teraz zaczyna się najlepszy w życiu czas. I wiesz co? Ten ktoś miał świętą rację! Najlepszego!

    AntwortenLöschen