Od dawna je szukałam, takie, które można w ręku trzymac niczym kuleczki. Na jesienne dni, wtuleni w koc i w siebie.... oglądając film z wesela - moja wizja, a do spełnienia potrzebne były tylko jeszcze kubki. Było to dość trudnym zadaniem, bo przeważnie w sklepach można znaleźć te normalne z fikuśnymi 'uszkami', albo takie wyższe, albo całkiem malusie niczym filiżanki.
Wszystkie, tylko nie te, których się szuka.
A wyszukane 'kuleczki' znalazłam przypadkiem, kiedy się wcale nie spodziewałam. I warto czasami poczekać - bo one pasują do siebie ... i przede wszystkim pasują do nas.
zdecydowanie: lubie to :) i mam nadzieje, ze kiedys tez dostane w nich pyszna herbatkę :)
AntwortenLöschen