Summer favs -simplelife- 1/2
Tegoroczne lato to...
- New Baby Boy: nowy członek rodziny wzbogacił nasz mały świat o ogromną dawkę miłości. Junior zaś jest dużym bratem na medal, jego czułość do małego braciszka przerasta moje wcześniejsze wyobrażenia. No i czy jest coś cudowniejszego od zapachu noworodka?
- #summerinthecity: Zawsze powtrzam, że balkon to nasz trzeci pokój. Jest dość szeroki, a widok z ósmego piętra jest największym atutem tego mieszkania. Choć popołudniami nie da się wysiedzieć, to wieczorami zamienia się w przytulną oazę odwdzięczając się pięknymi zachodami słońca. Jedno jest pewne - nie przeprowadzę się nigdzie, gdzie nie zmieści się nasz "balkonowy odpoczynek". Najlepsza domowa "inwestycja" ubiegłego roku!
- #życienawsi: Prawie cały sierpień spędziliśmy u moich Rodziców. Zieleń, przestrzeń i możliwość wyjścia do ogródka stanowiła nieraz ratunek moim osłabionym nerwom. Hormony litości nie znają i rządzą się własnymi prawami. Szczególnie wczesnym porankiem, kiedy słońce nieśmiało dało o sobie znać ... mając w jednej ręce kawę, w drugiej wózek ... w danej chwili, nic mi bardziej do szczęścia nie było potrzebne.
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen