Skończyłam tę książkę pod francuskim niebem i po kolejnym pobycie w tym kraju patrzę na te kobiety ciut inaczej. Szukam w nich Madame Chic i z ulgą dostrzegam, że są zwykłymi kobietami, które również spotykam u siebie na ulicy (chociaż autorka opisuje głównie Paryzanki).
Nie mniej, fascynacja tymi Paniami jest zadziwiająco wielka, a ta książka we wspaniały sposób sadzi w nas pewne ukryte ziarenko odmiany - choć nie o wzór naśladowania tu chodzi! Jak zawsze, pewien dystans pozwoli nie popadać w skrajność, ale równoczesnie jest jednym krokiem ku bardziej świadomemu życiu.
Z miłą chęcią przeczytałabym taką książkę o skandynawskich kobietach, które, moim zdaniem, są nie mniej Chic.
Rety, przeczytalam o tej książce już tyle dobrego, że chyba wreszcie się skuszę! :)
AntwortenLöschenShoKa, najlepiej sama sie przekonaj :)
Löschenno zaglądam i zaglądam, kiedy wreszcie coś nowego? :) czekamy!
AntwortenLöschenDar, prosze bardzo- wrocilam :) :*
LöschenNie wiem czy już tu zamieściłam komentarz czy nie. Coś pisałam, ale co się z tym stało to nie wiem ;)
AntwortenLöschenW każdym razie chodziło o to, że zamierzam w końcu przeczytać tę książkę i zobaczyć o co tyle szumu. Wszyscy już ją chyba przeczytali :)
Devinette, nic innego nie doszlo. Tym bardziej mi milo, ze sprobowoalas drugi raz! :)
LöschenCo do ksiazki, tak jak pisalam powyzej, najlepiej samej zobaczyc czy warto robic tyle szumu wokol Madame Chic. Najfajniejsze jest to, ze zawsze sie dla siebie cos "wyciagnie".
Rowniez myslalam, ze jestem jedyna, ktora jeszcze nie czytala... ;))